Omega story -rodowód-
Dodane przez admin dnia 30 stycznia 2009 21:17:47
Zaczątkiem tego ośrodka była wypożyczalnia łódek i kajaków prowadzona przez J. Sieradzkiego i Leona Boczara. Wkrótce, obok baraku, wspólnicy zbudowali prymitywny pomost, przy którym cumnowały łodzie i kajaki, a później jole żaglowe. Zaczęli też żeglować na ocalonym z pożogi wojennej i przebudowanym na jednostkę otwartopokładową, jachcie FA-RYS. Kiedy obaj zorientowali się, że okolice Wisły stanowią swego rodzaju azyl w kontrolowanej przez okupantów stolicy, przystąpili także do małoseryjnej budowy łodzi żagłowych. Tym bardziej, iż wśród ludzi zjawiających się na przystani nie brakowało żeglarzy i osób nie związanych uprzednio z jachtingiem, ale dysponujących po kaźną gotówką, gotowych nabywać łodzie. Ta druga kategoria klientów J. Sieradzkiego złożona była z ludzi, którzy umieli sobie radzić w trudnych czasach przeprowadzając czarnorynkowe transakcje handlowe lub uruchamiając nielegalną produkcję. Pierwszą okupacyjną konstrukcją J. Sieradzkiego była 5-metrowa jednostka żaglowa typu Pionier o bardzo uproszczonej budowie. Kanciaste" kadłuby Pionierów montowano dosłownie z kilku sosnowych desek. Wciągu pierwszych lat okupacji na przystani RKS i innych małych warsztatach nad brzegiem rzeki wykonano kilkanaście tych łodzi. W efekcie, w Warszawie, pod bokiem hitlerowców, rozwinąć się mogło polskie żeglarstwo regatowe i turystyczne. Istniejące w stolicy zapotrzebowanie na sprzęt pływający skłoniło J. Sieradzkiego do zaprojektowania w roku 1941 doskonalszej od Pioniera łodzi 6-metrowej jednostki mieczowej klasy Omega z ożaglowaniem o powierzchni 15 m2. Chyba sam konstruktor nie zdawał sobie wtedy sprawy z tego, że ta nieduża jola żaglowa stanie się najbardziej popularną i najdłużej produko¬waną w kraju seryjnie łodzią turystyczno-szkoleniową i regatową. Pierwszą Omegę zamówił w warsztacie projektanta Leon Jensz żeglarz z przedwojennego kręgu Yacht Klubu Polski w Warszawie. Ponieważ w okupowanej stolicy akurat nie brakowało doskonałego drewna, J. Sieradzki przystąpił do budowy łodzi. Do pomocy zaangażował znanego mu z okresu działalności w Akademickim Klubie Sportowym w Warszawie szkutnika Fondalińskiego i 2 cieśli. Konstrukcję łodzi Omega projektant dostosował do budowy amatorskiej. Poszycie obłodennego kadłuba i pokład wykonano z listewek sosnowych łączonych gwoździami i klejem. Następnie metodą na gorąco wginano i mocowano wewnątrz skorupy kadłuba cienkie dębowe wręgi. Poszywanie kadłubów małych łodzi żaglowych listewkami (tzw. słomka) wprowadzono w okresie międzywojennym w pozbawionej lasów Holandii. Poszycie słomkowe pozwalało zastępować kosztowne lite drewno materiałami odpadowymi uzyskiwanymi z rozbiórki skrzyń i innych opakowań drewnianych. Nadto montaż obłodennych kadłubów metodą słomkową był o wiele łatwiejszy niż tradycyjną technologią poszywania szerokimi klepkami, co wymagało już posiadania umiejętności szkutniczych. Jola klasy Omega charakteryzowała się następującymi wymiarami głównymi: długość całkowita 6,2 m, długość lini wodnej 5,9 m, szerokość całkowita 1,8 m, zanurzenie 0,16 m/0,96 m z opuszczonym mieczem. Typ osprzętu żaglowego slup bermudzki z niskim trójkątem przednim, powierzchnia ożaglowania 15 m2. Załoga 3-6 osób.

Kadłub łodzi Omega wyróżniał się obłym ukształtowaniem, łagodnymi krzywiznami i stosunkowo niską wolną burtą. Krągła dziobnica tworzyła mały nawis dziobowy. Rufa zakończona szeroką pawężą. Obszerny, otwarty kokpit sięgał od cęgów masztu do krawędzi pokładu rufowego. Zamocowany obrotowo stalowy płytowy miecz mieścił się w skrzynce mieczowej zamontowanej centralnie w kokpicie. Urządzenie sterowe składało się z drewnianego jarzma pawęży, tzw. rogatnicy, czyli rodzaju rozdwojonego rumpla służącego wychylaniu stalowej płytowej płetwy sterowej zamocowanej obrotowo w jarzmie. Osprzęt żaglowy Omegi złożony był ze sklejanych z sośniny drzewc grotmasztu 1 bomu, takielunku stałego z lin stalowych ocynkowanych, olinowania ruchomego z lin stalowych ocynkowanych i lin roślinnych, 2 żagli bawełnianych. Projektując ożaglowanie Omegi konstruktor przewidział zastosowanie małego fokżagla, co znacznie ułatwiło operowanie tym płótniskiem w trakcie żeglowania po rzece (konieczność częstego wykonywania zwrotów w żegludze na wiatr). W sumie Omega była typową klasową łodzią żaglową przeznaczoną do pływań regatowych i turystycznych po wodach śródlądowych. W latach 30 w krajach, gdzie jachting cieszył się największą popu-larnością projektowano i budowano sporo podobnych joli. Te żaglowe monotypy startowały w regatach w swoich klasach oznaczonych symbolami literowymi. Na przykład w Niemczech rozpowszechniona byta jola klasy F" z ożaglowaniem o powierzchni 15 m2 i klepkowym kadłubem długości 6,2 m. W Polsce, przed rokiem 1939, wprowadzono podział lodzi regatowych na klasy: V" (5 m2), S" (10 m2), H" (15 m2), E" (20 m2) i C" (25 m2). Stosowano tez inne symbole joli, np. L" dla Piątki J. Sieradzkiego. Stąd zaprojektowaną w czasie okupacji z myślą o pływaniach regatowych monotypową łódź oznaczył konstruktor symbolem literowym,który później stał się symbolem jej typu. Po opływaniu prototypowej Omegi na Wiśle okazało się, że jest to jednostka szybka, zwrotna i stateczna. Poza tym, z uwagi na solidne wykonanie, mocną konstrukcję i estetyczne walory drewnianego kadłuba pokrytego bezbarwnym lakierem, łódź wzbudzała niemałe zainteresowanie potencjalnych klientów. Toteż funkcjonujący nieoficjalnie warsztat L. Boczara, J. Sieradzkiego i Leona Jensza, który przystąpił do spółki, otrzymał kolejne zamówienia na Omegi. Budowę drugiej joli tego typu zlecił aktywny przed wojną żeglarz Zbigniew Szymański. Jednakże ostatecznie nie odebrał on tej łodzi, gdyż właścicielem jej został Czesław Marchaj. Co prawda C. Marchaj do momentu zakupu Omegi nie miał kontaktu z żeglarstwem, ale dysponując pokaźną gotówką i pragnąc nabyć jakąś łódź z miejsca wybrał budowaną właśnie jolę. Jak opowiadał J. Sieradzkiemu, pieniądze zdobywał handlując wytwarzanym przez siebie samogonem udającym popularny niemiecki koniak. Za zgodą Z. Szymańskiego, druga Omega trafiła więc w ręce C. Marchaja, a on sam zamówi! trzecią, lecz z podwyższonym masztem. Przezaglowanie rodzi zaspokajało ambicje regatowe jej armatora, ale zmniejszyło stateczność i powodowało wywrotki. Należy tu dodać, iż drugi nabywca Omegi C. Marchaj, jest dziś światowej sławy naukowcem i autorem w dziedzinie teorii żeglowania oraz autorem fundametalnego dzieła pt. Teoria żeglowania", które doczekało się wielu wydań w kraju i za granicą.

Po napaści III Rzeszy na Związek Radziecki, okupanci zwrócili baczniejszą uwagą na okolice mostów na Wiśle. Dlatgo też w roku 1942 wspólnicy zmuszeni byli przenieść przystań i warsztat w inne miejsce, przy statku BAJKA, kawiarni na wodzie w pobliżu Portu Czeniakowskiego. Firma funkcjonowała już bez przeszkód do momentu wybuchu Powstania Warszawskiego. W warsztacie Sieradzkiego i Jensza zbudowano ok. 10 Omeg. Kilkanaście takich jednostek zmontowano tez w różnych ma łych amatorskich warsztatach mieszczących się w szopach i budach rozrzuconych wzdłuż brzegów Wisły. Trzeba tu podkreślić, iż obok J. Sieradzkiego, profesjonalne", lecz nielegalne warsztaty budujące różne typy łodzi żaglowych i motorowych prowadzili w okupowanej stolicy inni znanikonstruktorzy jachtowi inż. Jerzy Romaszkiewicz i M Pluciński. W czasie powstania prawie cały dorobek produkcyjny tych warsztatów lodzie, materiały szkutnicze, osprzęt jachtowy i dokumentacje techniczne, uległy zniszczeniu. W trakcie działań wojennych spalono i zrujnowano warsztaty oraz sprzęt pływający. Po wojnie J. Sieradzki osiedlił się na stałe w Sopocie. Na Wybrzeże przybył jeszcze w roku 1945 wraz z Grupą Operacyjną Ligi Morskiej, której zadaniem było zabezpieczenie ocalałego sprzętu i obiektów żeglarskich.
NARODOWA JOLA KLASY H"
W roku 1946 rozpoczął działalność reaktywowany Polski Związek Żeglarski. W następnym roku sejmik PZŻ podjął uchwałę o reorganizacji ruchu żeglarskiego i jego umasowieniu. Realizacja tej uchwały, zwłaszcza zaś masowości sportu i turystyki żeglarskiej, wymagała uruchomienia wielkoseryjnej budowy łodzi. Toteż ustalono listę klas mieczowych jednostek regatowych uwzględniając ówczesne możliwości produkcyjne istniejących i tworzonych wytwórni sprzętu sportowego i stoczni. Na liście łodzi klasowych znalazły się m.in. Olimpijka klasa ;O", Dwudziestka klasa ,,E" i Omega klasa ,,H". Masowa produkcja jednostek mieczowych ruszyła w roku 1950 w zakładach podległych spółdzielczości, przemysłowi terenowemu oraz Zjednoczonym Wytwórniom Sprzętu Sportowego i Szkutniczego Głównego Urzędu Kultury Fizycznej. W tym samym roku do J. Sieradzkiego zgłosili się Włodzimierz Głowacki i C. Marchaj, występujący jako przedstawiciele PZŻ, którzy przejęli od niego dokumentację Omegi. Następnie dokumentacja ta przekazana została do Stoczni Jachtowej w Szczecinie, gdzie PZZ złożył zlecenie na zbudowanie 250 łodzi klasy H" czyli Omeg. Wten sposób jednostka J Sieradzkiego trafiła do seryjnej produkcji stoczniowej. Była to oryginalna słomkowa wersja łodzi z 1941 roku. Jej rysunki techniczne sporządził p. Ciepka w roku 1950.0 czym świadczą zachowane dokumentacji z tamtych czasów. 4 lutego 1951roku PZZ rozważano a jego funkcję przejęła Sekcja żeglarska Głównego Komitetu Kultury Fizycznej. W efekcie doszło do szkodliwej w skutkach centralizacji sportu żeglarskiego, z którego sztucznie wyodrębniono i przekazano w gestię Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, turystykę żeglarską. Z czasem z władz SZ GKKF usunięto wielu zasłużonych działaczy żeglarskich. Pomimo ujemnych stron funkcjonowania SŻ GKKF, należy przyznać, iż przyczyniła się ona do umasowienia i upowszechnienia sportu żeglarskiego w śródlądziu, m.in dzięki inicjowaniu seryjnej budowy w naszych stoczniach i wytwórniach szeregu typów łodzi żaglowych międzynarodowych i narodowych. Komisja sprzętu i urządzeń SŻ GKKF zatwierdziła też Omegę jako monotypową jole narodowa klasy H" i wydala jej dokładne plany łodzi klasy. Plany łodzi klasy H" musiano przekazeć wielu zakładom szkutniczym, gdyż w latach 50. odnotowano duży wzrost liczby tych jednostek na naszych wodach. Dodajemy ze przewodniczącym komisji sprzętu i urządzeń SZ GKKF w latach 1963-1956 był J. Sieradzki.
Dokumentacja techniczna drugiej wersji Omegi powstała we wrześniu 1953 roku. Napisy na zachowanych fragmentach oryginalnych planów Narodowej joli turystyczno-regatowej klasy H" świadczą, że projektantem łodzi jest J. Sieradzki, a wykonawcą rysunków Paweł Michel ;Kreślił P. 'Michel"). Jola ;H" stanowiła nieco zmodyfikowaną mutację Omegi z pokładem sklejkowym, ale zasadniczo nie różniła się od pierwowzoru z roku 1941. W latach 50., obok stoczni Jachtowej w Szczecinie, budowę joli klasy ;H" zwanych popularnie przez żeglarzy Hetkami- rozpoczęty: Stocznia Jachtowa w Krakowie. Wytwórnia Sprzętu Sportowego w Chojnicach. Spółdzielnia Pracy Sprzęt Rybacki" w Warszawie. Zakład Produkcyjny ;Foto-Pam" PTTK w Augustowie, Gdańska Stocznia Jachtowa i warsztaty prywatne. Łodzie te wykonywano początkowo zgodnie z dokumentacjami sporządzonymi w roku 1950, a potem w 1951 roku oraz przepisami klasowymi monotypu ;H" z roku 1953 i poprawkami wniesionymi do tych przepisów w 1954 roku. Sporą liczbę Hetek nabyły zrzeszenia sportowe podległe związkom zawodowym (CRZZ), Liga Morska i Liga Przyjaciół Żołnierza (utworzona po włączeniu LM do Towarzystwa Przyjaciół Żołnierza w roku 1951). Jednostki te zrzeszenia i organizacje przekazały bezpłatnie swym klubom i ośrodkom żeglarskim. W latach 1951-1956 łodzie klasy ;H" z 3-osobowymi załogami startowały w kolejnych żeglarskich mistrzostwach Polski -rozgrywanych na jeziorze Niegocin. W regatach o mistrzowski tytuł niejednokrotnie brał udział z powodzeniem konstruktor Omegi. W roku 1951 jako reprezentant LM J. Sieradzki, zajął II miejsce w klasie ;H", w 1952 roku zdobył mistrzostwo Polski dla LPŻ i powtórzył ten sukces w roku 1953, gdy na starcie ŹMP zjawiło się 70 joli klasy -H". 9 grudnia 1956 roku, w związku z przemianami politycznymi w kraju, na poszerzonym plenum SŻ GKKF powołano znów do życia PZŻ. W roku 1957 żeglarze mogli ponownie swobodnie nawigować po morzu. Odrodzony PZŻ nawiązał zerwane w okresie stalinowskim kontakty międzynarodowe. W konsekwencji nastąpiła gruntowna zmiana w podejściu władz żeglarskich do problemu doboru wyczynowego sprzętu pływającego. Z udziału w regatach o mistrzostwo Polski wycofano łodzie klas narodowych wprowadzając na ich miejsce jednostki klas międzynarodowych i olimpijskich: Cadet, FD, Star i Dragon. W ten sposób zakończyła się oficjalna kariera narodowej joli regatowej klasy ,,H". Nie oznaczało to rzecz jasna nagłego zaprzestania seryjnej budowy Omeg i innych łodzi służących do szkolenia oraz rozgrywania regat krajowych, jak np: jola typu Turystka. Wprost przeciwnie, łodzie te, zwłaszcza zaś Omega, stały się najpopularniejszymi jednostkami szkoleniowo-turystycznymi, a ich produkcja rosła. J Sieradzki dokonał też kolejnej modyfikacji swej konstrukcji eliminując archaiczną rogatnicę zastąpioną rumplem z przedłużaczem i usprawniając osprzęt żaglowy. W roku 1959 konstruktor przekazał PZZ dokumentację techniczną zmodyfikowanej Omegi w celu rozpowszechniania jej wśród żeglarzy. Plany łodzi przejął ówczesny przewodniczący Komisji Technicznej PZŻ inż. Andrzej Pajączkowski. Według statystyki PZŻ w 1957 roku tylko kluby i ośrodki żeglarskie dysponowały 274 Omegami, a dwa lata później posiadały one już 419 tych joli. Liczba ta wzrastała z roku na rok, gdyż w latach 60. Omegi były budowane seryjnie przez wytwórnie i stocznie jachtowe w Gdańsku, Chojnicach, Giżycku, Augustowie i wreszcie w Ostródzie. Właśnie zapoczątkowanie w roku 1961 montażu Omeg w Ostródzkich Zakładach Szkutniczo-Drzewnych Przemysłu Terenowego stało się po 20 latach powodem sporu i bezprecedensowego procesu sądowego, którego główną bohaterką była łódź typu Ostróda 1978 - niejako :wnuczka" drewnianej Omegi. (ciąg dalszy w następnym numerze)
JACEK SIEŃSKI
Przedruk z czasomisma Żagle z roku 1989